
KOFTA
Podana z pomidorowym sosem jako "klopsik" jest równie atrakcyjna, jak bez sosu. Na szwedzki stół oczywiście wygodnie jest podać sos osobno :-).
Servings 50 szt
Ingredients
- 600 g kapusta
- 300 g marchew
- 0,5 szkl mąka grochowa
- 0,3 szkl mąka pszenna
- 4 łyżki olej do masali
- 1 łyżeczka asafetyda
- 0,5 łyżki kmin rzymski mielony
- 1 łyżeczka cynamon
- 1 łyżeczka kurkuma
- 2 łyżeczki czarny pieprz
- 0,5 łyżki sól
- 1 łyżeczka soda niekoniecznie
- olej do smażenia
Instructions
- Kapustę i marchew myjemy i trzemy na tarce o grubych oczkach.
- Do warzyw dodajemy obie mąki i mieszamy. Możemy użyć samej grochowej, ale wtedy kofta szybko staje się sucha. Osobiście polecam to rozwiązanie tylko wtedy, jeśli i tak mamy zamiar polać ją sosem.
- W czasie, kiedy mąka nasiąka sokiem z warzyw, smażymy masalę: Na rozgrzany olej wsypujemy asafetydę, a po chwili dodajemy również kmin rzymski, cynamon i kurkumę. Kiedy zaczyna mocno pachnieć, wlewamy wszystko do kapusty.
- Solimy, dodajemy sól i pieprz i dokładnie mieszamy.
- Rozgrzewamy olej, a w tym czasie lepimy kulki wielkości niedużych włoskich orzechów i układamy na tacce. Kofty nie powinny być zbyt duże, żeby mogły usmażyć się do samego środka.
- Olej ma właściwą temperaturę, kiedy wrzucony do niego kawałek ciasta od razu wypływa na powierzchnię. Jeśli jest za zimny, kofta będzie nasiąkała tłuszczem, a jeśli będzie za gorący, z wierzchu szybko się przypali, a w środku pozostanie surowa.
- Smażymy po kilka lub kilkanaście koft (zależy, jak duże mamy naczynie) w głębokim oleju, na brązowy kolor, pilnując, żeby olej nie dymił (jest za gorący) i nie stygł (kofty nie skwierczą dość intensywnie). Jeśli mamy wątpliwości, kiedy je wyjąć, możemy wyjąć jedną, przekroić i sprawdzić, czy się już usmażyła.
- Gotowe kofty odsączamy na papierowym ręczniku - lub na sitku.